I już po wyborach. Zamierzałem bliżej analizować przebieg kampanii, ale czas mi na to nie pozwolił. Właśnie mijają trzy tygodnie od ogłoszenia wyników, kurz bitewny opadł, rezultaty przeanalizowane w każdej możliwej płaszczyźnie – można pokusić się o podsumowanie.
Posted tagged ‘kryzys’
Eurowybory (2)
30 czerwca, 2009O kryzysie inaczej
26 lutego, 2009Mówi się, że pesymista to uświadomiony optymista, ale mimo wszystko chciałbym móc znaleźć jakieś pozytywne strony kryzysu. Sam kryzys, zgodnie ze swoim greckim źródłosłowem, oznacza czas pewnej nierównowagi czy konieczności podjęcia decyzji, nie jest zatem kategorią negatywną per se.
Czy leci z nami pilot
6 lutego, 2009Telenowela związana z założeniami dochodów i wydatków budżetu na rok 2009 trwa. Nasuwa się pytanie, kto tworzy politykę gospodarczą rządu. Bo ktoś tworzy, prawda? Niech mi ktoś powie, że ktoś ją tworzy? Proszę…
Sierakowski Rokitą lewicy
8 kwietnia, 2008Wysłuchałem w tym tygodniu dwóch wywiadów – Jana Rokity i Sławomira Sierakowskiego. Zaskoczyło mnie, jak podobne nuty wybrzmiały w głosie tych dwóch polityków, których pozornie różni niemal wszystko – od generacji po profil ideowy. Wspólnymi dla nich cechami wydają się być charyzma, temperament, całkowite poświęcenie dla życia publicznego, inklinacja do intelektualnego elitaryzmu i kilka pokrewnych. To podobieństwo staje się szczególnie wyraziste biorąc pod uwagę rolę, jaką Sierakowski odegrał w rozwodzie Lewicy i Demokratów.
Partia (marcowej) inteligencji
7 marca, 2008Jarosław Kaczyński postawił przed swoją partią nowe cele: odzyskanie elektoratu inteligenckiego. Nie całego, rzecz jasna, ale tego dostrzegającego kryzys polonizmu, czyli poczucia przynależności narodowej. Wielka idea, lecz obawiam się, że nie rokująca zbyt dobrze – poglądy prezesa PiS stawiają go w roli epigona nurtu narodowego, który miał swoje zasługi w wywalczeniu niepodległości dla II Rzeczpospolitej w 1918 r.
Hipoteka, czyli dominium pani w czapce z lisa
6 marca, 2008Zbigniew Ćwiąkalski dostał od Donalda Tuska nieformalne polecenie, aby zniknąć z mediów, bowiem drażni elektorat… Tzw. opinia publiczna uważa fizjonomię ministra sprawiedliwości za antypatyczną (jak mniemam, w porównaniu do energicznego młodzieńczo poprzednika), a więc podjęto decyzję o wdrożeniu środków zapobiegawczych i powołaniu resortowego rzecznika prasowego, który odciąży przełożonego od wystąpień publicznych. Szkoda, że nikt nie podjął próby wyjaśnienia opinii publicznej, czym powinien zajmować się minister sprawiedliwości – mam na ten temat pewne osobiste przemyślenia.
Blady Zielony
20 listopada, 2007…Czyli na wakacje do Georgii?
W polityce krajowej tak normalnie, że aż nudno, więc podzielę się garścią moich skromnych refleksji na temat waluty amerykańskiej, do sytuacji której świetnie pasuje fraszka St. J. Leca:
Gdy sądziłem, że jestem już na dnie, usłyszałem pukanie od spodu.